niedziela, 6 stycznia 2008

Odcinek 7. Zimno wszędzie, co to będzie, co to będzie...

Zima zaskoczyła Leatitię i Don Cristoferra w niedzielny poranek, tak około godziny 13:00, gdy przeciągając się leniwie zaspana jeszcze Leatitia odsunęła zasłony. Zwłoki Don Cristoferra leżały niewzruszone.

- O motyla noga! - wykrzyknęła pełna trwogi.

Don Cristoferro lekko poruszył prawą stopą.

- Co tam się stało? - wydziamdział (bo z mówieniem nie miało to wiele wspólnego).

- ŚNIEEEEEEG! - krzyknęła Leatitia z obrzydzeniem - Nienawidzę śniegu. Będzie zimno, będzie chlapa, będzie ZIMA!

- Noooo. Pójdziesz po chleb?

- ... - powiedziała Leatitia i ostentacyjnie poszła zaparzyć sobie kawę.