Leatitia czuła się bardzo słabo. Skurcze żołądka w odstępach około 5 minutowych utrudniały normalne funkcjonowanie. Leatitia wiedziała, że do końca dnia będzie musiała zadowolić się zupą z kapusty; dobrze, że wrzuciła do niej jeden bulion warzywny.
Dziwna przypadłość gnębi Leatitię, tak naprawdę nie wiadomo od kiedy. Za każdym razem kiedy zje kawałek pizzy w tajemnicy przed Don Cristoferrem i po godzinie 20:00, następnego dnia cierpi. Kawałek pizzy, dodajmy, popity zimnym piwkiem, tak dla smaku. Wczoraj zaczęło sie niewinnie. Po zajęciach wraz z Luz Linką Leatitia udała się na jednego browarka (i był to rzeczywiście jeden browarek). Pojawienie się pizzy na stole zachwiało ten idealny obraz. Po urodzinach Radia Sfera, których nie wspomina zbyt dobrze, Leatitia obiecała sobie, że już nigdy nie popełni takiego głupstwa i nie zje pizzy z rybą i innymi owocami morza. Ale obietnicę złamała i zjadła.
Po powrocie do domu oczywiście nie przyznała się Don Cristoferrowi, że jest człowiekiem słabej woli. Dziś, spotykając ją na drodze do toalety, Don Cristoferro nie musiał zadawać zbędnych pytań.
- Zawsze, jak zataisz przede mną, że jadłaś pizzę, to na drugi dzień rzygasz. - wypowiedział tą "oczywistą oczywistość" z lekką nutką wyniosłości.
Leatitia zgięła się w pół. O tym, że najbardziej na świecie pragnie teraz zjeść Magnum Almond wspomni ukochanemu po południu. Najwcześniej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz