niedziela, 8 lutego 2009

Odcinek 28. Brema.


Kondensacja pięknych budynków na rynku w Bremie jest niewiarygodna. I nie przeszkadza nawet tak znienawidzony barok czy rokoko(ko). Tu Katedra a obok niej (zdaje się) Bismarck. Leatitia wracała z mocnym postanowieniem powrotu do tego miejsca, w którym zakochała się bez pamięci. Zdjęć niewiele, bo padało i była mgła. Warto też zaznaczyć, że Leatitia do najlepszych fotografów nie należy. Ba! Nie należy nawet do znośnych fotografów - stąd fotek wartych pokazania jest kilka.


Bo musicie wiedzieć, że Leatitia kocha wiatraki.


Podpatrzony w czasie budowy domu. Reszta rodziny poszła na spacer.

1 komentarz:

Krzysztof Kondziella pisze...

Piękne miasto :) pstrykaj pstrykaj ile się da i nabieraj wprawy :)