Kondensacja pięknych budynków na rynku w Bremie jest niewiarygodna. I nie przeszkadza nawet tak znienawidzony barok czy rokoko(ko). Tu Katedra a obok niej (zdaje się) Bismarck. Leatitia wracała z mocnym postanowieniem powrotu do tego miejsca, w którym zakochała się bez pamięci. Zdjęć niewiele, bo padało i była mgła. Warto też zaznaczyć, że Leatitia do najlepszych fotografów nie należy. Ba! Nie należy nawet do znośnych fotografów - stąd fotek wartych pokazania jest kilka.
Bo musicie wiedzieć, że Leatitia kocha wiatraki.
Podpatrzony w czasie budowy domu. Reszta rodziny poszła na spacer.
1 komentarz:
Piękne miasto :) pstrykaj pstrykaj ile się da i nabieraj wprawy :)
Prześlij komentarz